youngtimerbike

Historia pisana jednym śladem. Od japońskiej rewolucji końca lat 60., aż po spektakularny wyścig zbrojeń w latach 90..

BMW M 1000 RR

3 min read
2023-bmw-m-1000-rr-first-look-superbike-high-performance-motorcycle-carbon-fiber-22

Przedstawiam Wam kolejną nowość… dwa tygodnie po wszystkich. Nazwa „youngtimerbike” zobowiązuję. Jako kryptofan BMW, przypomniałem sobie o ich flagowym modelu, chociaż ja jestem raczej fanem tych bawarskich sprzętów z cyckami, to czterocylindrówkami nie gardzę, a już TAKIMI czterocylindrówkami, wręcz się podniecam. S 1000 RR wszedł na rynek w 2009 roku i wzbudził ogromne zainteresowanie. Po raz pierwszy z Monachium wyjechał tak ostry i radyklany superbike. Japończycy kojarzeni wtedy z najmocniejszymi maszynami w tym segmencie, złapali ostrą zadyszkę, która zdaje się trwać do dziś. To znaczy, nie że nie są w stanie dorównać Niemcom, ale już nie mogą ich zdystansować, a to prawdziwy znak czasów.

sportive-bmw-m-1000-rr-circuit_hd

Obecnie w produkcji jest druga generacja, która podlega ciągłym przemianom, uwidaczniają się one rosnącymi wąsami. Każdy mentalny Janusz, musi go kochać. Ja jestem trochę takim Januszem i choć w memosferze wiele jest kpin z tego elementu, to w moim odczuciu, jest to jakieś. Każda epoka ma jakiś wyróżnik i po latach obecna będzie miała owe wąsy. No i to chodzi. Po za tym, ja czuję tutaj czar wyścigówek endurance z lat 70..

aileron-sportive-bmw-m-1000-rr_hd

W M1000 RR nie jest to jednak gadżet, a element, który inżynierowie z pietyzmem formowali, najpierw na ekranie komputera, a potem w tunelu aerodynamicznym. Producent chwali się, że dają one o 40% większy docisk, niż w poprzednim modelu. Parametr jest konieczny, żeby przy bawarskim piwie z kumplami być największym kozakiem, bo przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie dojeżdżał maszyny kosztującej 160 tysięcy naszych ojczystych na torze, bo jeszcze zepsuje, a szkoda by było. Gdyby jednak ktoś chciał używać BMW zgodnie z przeznaczeniem, to przy 300 km/h zapewni mu on 22,6 kg dodatkowego docisku na przednim kole.

M1000RR-2023-13

Ukryty pod owiewkami silnik ma prawilną pojemność 999 ccm, kute tłoki, tytanowe zawory i korbowody. Całość układu korbowo-tłokowego tworzono tak, by miał jak najniższą masę, a to sprzyja szybkobieżności. Inżynierowie wycisnęli 209 KM dostępnych przy 15100 obr./min i 113 Nm przy nieco ponad 11000 obrotów. Parametry te pozwalają na osiągniecie 314 km/h. W takich maszynach prędkość maksymalna jest raczej tabelkową wartością. Radykalizm „M-ki” objawia się w jej prowadzeniu i komponentach. Owiewki wykonano z karbonu. Malowanie nie pozwala mieć wątpliwości, co do tego, kto wyprodukował prezentowany sprzęt. Ogromne „M” na zbiorniku sprawia, że każdemu pryszczatemu Sebastianowi miękną kolana.

2023-bmw-m-1000-rr-first-look-superbike-high-performance-motorcycle-carbon-fiber-26

Oczywiście sprzęt na na pokładzie pełny pakiet elektroniczny skomponowany tak, żeby jeździec był możliwie najszybszy na torze wyścigowym. Rama jest wykonana oczywiście z aluminium. Przedni widelec to wypasione USD, ale za to z tyłu pracuje centralny amor z „kinematyką Full Floater Pro”. Wyobraźcie sobie, że powiecie coś takiego przy kumplach. No szacun gwarantowany. Wiele uwagi poświęcono przedniej części maszyny. Wspominałem już o wingletach. Na hamulcach jest specjalna osłona aerodynamiczna, która ma wspomagać chłodzenie. Cały układ został zaczerpnięty z motocykli WSBK. Ile w tym marketingu? Myślę, że niewiele.

BMW M 1000R

M 1000R pod względem wizualnym nie jest jakimś genialnym motocyklem, ale trzeba przyznać, że prezentuje się wybitnie sportowo. Można wręcz napisać, że prawie jak wyczynówka. W materiałach prasowych wiele podkreśla się, że ergonomia wzorowana jest na maszynach startujących w wyścigach endurance. Moją uwagę przykuło jednak coś innego – tłumik. Jest on jak wyjęty z motocykla sprzed dwóch dekad i o dziwo wygląda całkiem fajnie.

Pisałem to już wielokrotnie, ale Europejczycy odrobili starty do Japończyków i trzeba przyznać, że nie zwalniają tempa. M 1000R to gorąca nowość, ale… Ja kupiłbym Ducati Panigale V4 R, które jest zdecydowanie bardziej sexi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *