Kawasaki Z1 900 – AC Sanctuary RCM 240 New Racer 1
2 min readA gdyby tak wziąć big bike z lat 70., przystosować go do wyścigów, i ścigać się na torze? Większość ludzi powie, że nie jest to najlepszy pomysł. Spójrzmy na świat samochodowych youngtimerów. Puchary i Track Day’e z udziałem klasycznych maszyn to nic szczególnego. Staruszki ścigają się jak za dawnych lat, a rywalizacja wcale nie jest mniejsza niż kiedyś. Dlaczego więc motocykliści kochający klasykę nie mogą poczuć tego samego? W Japonii od dawna organizowane są mistrzostwa w wyścigach tego typu maszyn. Dobrze znana czytelnikom mojego bloga firma AC Sanctuary od dawna uczestniczy w tym cyklu. Dziś chciałem przedstawić jej ostatnią wyścigówkę. Projekt, jak przystało na AC Sanctuary, zrobiony jest z rozmachem. O to – RCM240 New Racer 1.
Bazą dla tej maszyny była Kawa Z1 900. Sprzęt ten miał dwie wady – układ jezdny i wiotką ramę. Japończycy postanowili coś z tym zrobić. Szkielet wzmocniono, przesunięto mocowania silnika wyżej, żeby potężna ”czwórka” w ostrych zakrętach nie ocierała pokrywami o asfalt. Nowy wahacz wymusił zmiany w tylnej części ramy. Szkielet zadupka zredukowano do minimum.
Układ jezdny to elementy z najwyższej półki, jednak twórcy musieli się stosować do wymagań homologacyjnych, które mówią, że nie można zmieniać zasady działania elementów resorujących. Jeśli więc oryginał ma dwa amortyzatory z tyłu i klasyczny widelec z przodu. Wyścigówka też musi posiadać taki układ. Sięgnięto więc po zawieszenia z katalogu Ohlinsa. Przód i tył jest w pełni regulowany. Magnezowe obręcze OZ-Racing obuto w opony Pirelli Diablo.
Podobna sytuacja jak z zawieszeniem jest z hamulcami. Z przodu zastosowano dwie tarcze i klasyczne zaciski Brembo. Z tyłu mamy jedną tarcze i zacisk Nissin. Ostatnim ogniwem dobrej wyścigówki jest silnik. Ten z RCM 240 Racer 1 przeszedł bardzo poważną kuracje wzmacniającą. Po pierwsze, zwiększono pojemność do 1200 ccm. Zmiana ta wymusiła szereg kolejnych modyfikacji. Po drugie, kute tłoki o zwiększonym stopniu sprężania. Po trzecie, kuty wał napędowy. Po czwarte, wzmocnione sprzęgło sterowane hydraulicznie.
Góra silnika również nie ustrzegła się zmian. Głowica została splanowana. Nowe są zawory. o większej średnicy, które dbają o moc na wysokich obrotach. Za sterowanie zaworami odpowiadają wałki Yoshimura. Mieszankę paliwowo-powietrzną dozuje bateria czterech gaźników Mikuni. Całość wieńczy wyścigowy układ wydechowy z tytanu firmy Nitro Racing. Po takich zmianach Z1 900 jak za dawnych lat walczy na torze ze swoimi rówieśnikami i nikt nie stosuje tutaj taryfy ulgowej. Chociaż dawni herosi mogli pomarzyć o takich podzespołach, jakie zastosowali mechanicy z AC Sanctuary, to motocykl ten nie stracił swej dawnej magii.