KTM RC990 2024?
3 min readLubicie plotki? Na pewno, choć pewnie się do tego nie przyznacie. Ja nie mam zamiaru dywagować o butach celebrytek, ale o motocyklach już tak. W 2010 roku na rynek wszedł pierwszy drogowy sportowy motocykl KTM. Celował on w segment najszybszych ówczesnych jednośladów. KTM RC8 miał łatkę ostrego skurczybyka, który nie idzie na żadne kompromisy. Był to dla Austriaków sprzęt w pewnym sensie przełomowy. Ostatecznie jednak nie doczekał się następcy. Możliwe, że niedługo pojawi się kolejny duży sportowy KTM, choć niekoniecznie będzie on należał do segmentu, w którym egzystował jego starszy brat.
Na początku zeszłego roku KTM połechtał ego fanów modelem RC 8C, który jednak okazał się tylko limitowaną serią bez homologacji drogowej. Możliwe, że ten sprzęt miał być swego rodzaju sprawdzeniem reakcji fanów i potencjalnych klientów. Niedawno w Hiszpanii motocyklowi paparazzi, tak są ludzie, którzy zajmują się takimi rzeczami, zauważyli sprzęt, który widzicie na zdjęciach.
Jak przystało na prototyp, nie jest to zbyt piękny motocykl. Ze zdjęć można coś jednak wywnioskować. Mądrzejsi ode mnie dostrzegli, że silnik oparty jest na architekturze jednostki napędowej Duke’a 890. Mamy tu więc rzędowego twina. No cóż, szkoda, że nie silnik V2, ale jak widać trend dwucylindrowych rzędówek zaczyna dosięgać kolejnych klas.
Również mądrzejsi ode mnie zauważyli całkowicie nowy wahacz i zawieszenie przednie WP Apex. W tarcze hamulcowe wgryzają się zaciski Brembo Stylema. Układ wydechowy zakończony tłumikiem Akrapovic wygląda dość tradycyjnie, ale spora puszka wyłaniająca się spod owiewek pozwala sądzić, że muł testowy ma wymagane prawem katalizatory i inne cuda sprawiające, że krowy w Alpach mogą bez stresu produkować czekoladę Milka i metan do atmosfery. Ciekawie prezentuje się pozycja jeźdźca. Mocno podkurczone nogi kontrastują ze stosunkowo wysokimi setami kierownicy. Możliwe jednak, że to setup testowy.
Tylna opona wydaje się mieć 180 mm szerokości, co też raczej może być przesłanką do bardziej drogowego niż wyczynowego charakteru. Fotograf zauważył w pobliżu prototypu Ducati Panigale V2. Co doskonale pozycjonuje potencjalny nowy jednoślad. Wprowadzenie takiej maszyny miałoby dość spory sens. Po zmianie regulaminu World Supersport, który jest bardzo szeroki obecnie, dwucylindrowy „superbike” o pojemności 900-1000 ccm, będzie idealną bazą do stworzenia wyścigówki. Przyjmijmy, że faktycznie mam rację. To moim zdaniem dowodzi, że rodzi się nam nowa klasa szybkich dwu/trzy cylindrowych motocykli. Duchowo zastąpią one czterocylindrowe sześćsetki, które już umarły. Myślę, że jeśli Panigale V2, ten teoretyczny na razie, KTM wejdą na rynek to inni producenci również zrobią coś podobnego. Już pojawiają się głosy na temat trzycylindrowej sportowej Yamahy. Myślę, że Triumph również miałby możliwość stworzenia takiej maszyny. Honda stawia w Europie na silnik, który wywodzi się z Afiriki Twin. Może i pojawi się sportowy sprzęt napędzany silnikiem wywodzącym się twina tego ADV? Jest jeszcze MV Agusta F3 RR, o której niewielu pamięta.
Z jednej strony nie jestem fanem dwucylindrowych rzędówek, wiem że takie postępowanie producentów jest spowodowane w dużej mierze normami czystości spalin. Wyżyłowany czterocylindrowiec jest trudniejszy do homologowania niż większy pojemnościowo twin czy trzycylindrowiec. Z drugiej jednak, rynek nie znosi próżni i po sześćsetkach musiało coś się narodzić. Nie każdy fan sportowych wrażeń chce ponad 200 konnego potwora. Może więc nie ma co narzekać?
Zdjęcia: Bernhard Höhne.