Rock Solid Motorcycles Dirt Tracker Sportster
2 min readW teren można się wybrać różnymi sprzętami, przy tym jak dziś wyglądają niektóre turystyczne „enduro” śmiem twierdzić, że taplanie w błocie H-D-ka to nie jest wcale głupi pomysł, zwłaszcza że firma z Milwaukee ma stosunkowo duże off-roadowe tradycje, a jeśli wziąć pod uwagę XR750 to można stwierdzić, że są one całkiem spore. Niedowiarkom polecam prześledzić historię wojskowej WL-ki, która z niejednego okopu wyjechała podczas wojny. Mój dzisiejszy bohater to współczesna maszyna oparta na Sporciaku XL 1200 z 2005 roku. Jeszcze do niedawna był to opływający chromem i błyskotkami chopper. Zrzucił jednak ciuszki modnisia na rzecz czerni, srebra i… jajecznej żółci. Zestaw ten pozornie jest niezbyt atrakcyjny, ale jak ktoś ma talent to i z tych barw zrobi coś interesującego.
Żeby niska maszyna nadawała się do harców w terenie należało popracować nad zawieszeniem. Z tyłu zamontowano markowe amortyzatory firmowane przez Ohlinsa, przód również został odpowiednio podniesiony. Właściciel uparł się żeby szprychowane felgi charakteryzowały się gładkimi rafkami. Opony wyprodukował Continental. Przedni błotnik dostał wolne, ale jeśli chłopaki na SKP-ie mieli by z tym problem, a są duże szanse, że będą mieli, to jest możliwość powtórnego zamontowania tego elementu.
Pas napędowy został zamieniony na łańcuch, który lepiej sobie radzi w błocie i jego wymiana w razie zerwania jest dużo tańsza. Charakterystyczny zbiornik Sportstera to element, który kojarzy chyba każdy fan motocykli. Zazwyczaj jest to wielki fetysz, który często próbuje się zamontować w konstrukcjach, co których zupełnie nie pasuje wizualnie. W tej przeróbce z niego z rezygnowano na rzecz baku ze starej Yamahy, niestety nie udało mi się ustalić z jakiej, a może wy wiecie?
Bojowo prezentuje się tylny błotnik, przedni w tym gatunku – jak wspomniałem – nie występuje. Prędkościomierz i niektóre części armatury pochodzą z firm Motogadget i Koso. Wysoko poprowadzony wydech ze stali nierdzewnej sprawia, że silnik brzmi jak trąby jerychońskie. Surowy styl oparty na klasycznych fundamentach zawsze dobrze wygląda. Patrząc na premiery jakie proponuje Harley-Davidson widać, że szuka on znów swojej drogi. Kiedyś pewnie opiszę premiery Amerykanów. Teraz jednak chciałbym podrzucić pewien pomysł, a jest nim sprzęt, który byłby podobny do tego co dziś zaprezentowałem. Enduro z silnikiem Sportstera to byłoby coś naprawdę ciekawego – jeździłbym jak nawiedzony.
Zbiornik z Yamahy SR